Ja do dzisiaj nie mam takiego podpisu, tylko zwyczajnie imieniem i nazwiskiem. Nie wiem skąd niektórzy wymyślają jakieś zawijasy i zawsze robią je tak samo ^^
Cholera człowieku trafiłeś! I tak nie udało mi się zrobić dobrego,wzorowałem się na podpisach rodziców ale też nic nie pomogło. Więc zostawiłem to w cholerę i podpisuje się normalnie. +
trafny, ale czasem ten cel się przedłuża...Ja mam 18 lat i jestem na drodze do odkrycia swojego własnego podpisu, a tymczasem podpisuję się własnym pismem...
O tak, pamiętam to :) Pierwszy powiew 'dorosłości'
Ja do dzisiaj nie mam takiego podpisu, tylko zwyczajnie imieniem i nazwiskiem. Nie wiem skąd niektórzy wymyślają jakieś zawijasy i zawsze robią je tak samo ^^
Mój cel dzieciństwa " Oryginalny ,powtarzalny podpis mojej wychowawczyni "
A tam, ja wolałem miec podpis jak ojciec, jak bańke trzeba było podpisać w szkole, stawało sie to niewymiernie przydatne :)
ludzie wy chyba wiecie o mnie wszystko ;0
A skończyło się na rysowaniu Kutasów po rogach zeszytów kolegów.
@marcinsa12 Ciekawe podejście do pisowni wielkich liter w języku polskim.
@marcinsa12 O czyli jednak znalazłeś swój podpis? xD
mój był każdy inny
Mój też, do dziś nie mam niepowtarzalnego podpisu.
Cholera człowieku trafiłeś! I tak nie udało mi się zrobić dobrego,wzorowałem się na podpisach rodziców ale też nic nie pomogło. Więc zostawiłem to w cholerę i podpisuje się normalnie. +
kurna, juz jestem dorosły a nadal się trzema X podpisuję!
hmm... ja się podpisuję "czytelnie" czyli piszę normalnie moje imię, ale mój styl pisma jest nie do podrobienia
Zazwyczaj ostatnia strona zeszytu służyła za miejsce wyrabiania podpisu. A teraz już się nad tym nie zastanawiam tylko 'stawiam parafkę' ;)
Czuję się tak jakbym widział to już wcześniej...
trafny, ale czasem ten cel się przedłuża...Ja mam 18 lat i jestem na drodze do odkrycia swojego własnego podpisu, a tymczasem podpisuję się własnym pismem...
ale nie zawsze były na końcu zeszytu :D U mnie czasem na marginesie i potem była rozmowa z nauczycielem co to jest za zeszyt :p