No jeśli dla Ciebie F-16 C/D Block 52+, które dostaliśmy fabrycznie nowe, to latający złom to powodzenia życzę. Wiesz co one mają wspólnego z F-16 A z lat 70? Tylko aerodynamikę, która jest doskonała, i nic więcej. Nawet zbudowane są według innej technologii. Jaki według ciebie mogliśmy kupić nowocześniejszy, wielozadaniowy samolot, sprawdzony na dodatek w realnym konflikcie? Nie ma takiego.
Prawda nasze f-16 mało maja wspólnego z tymi z lat 70,na lepsze maszyny raczej nas nie stać ,no chyba ,ze f-18. Eurofigher to jedne z najlepszych myśliwców(Podobno wygrywały nawet walkę powietrzną na małych dystansach z f-22 raptor). Eurofightery są jednak drogie i trzeba także dużo pieniędzy na ich utrzymanie. Z tego co czytałem to austria chce je zredukować ,ponieważ są za drogie. Jeśli jakieś państwo będzie chciało sprzedać eurofightery to Polska powinna je odkupić.Ja myślę ,że Polsce przydałyby się myśliwce pionowego startu (zwłaszcza ,ze podczas konfliktu lotniska moga zostać zniszczone). Jednak na f35 długo nie będzie nas stać ;/
pat1ryk:
"Lepiej było wejść w Eurofightera"
- i czekać aż zostanie opracowany dopracowany?
- zapłacić trzy razy więcej za sztukę?
- płacić sporo za części zamienne albo ogołocić z części (i uziemić) jakąś pule maszyn?
- czekać na opracowanie wersji powietrze-ziemia (obecnie produkowane EF są mogą zwalczać WYŁĄCZNIE cele powietrzne) trzeciej transzy - po wyprodukowaniu 450 maszyn?
Eurofighter generuje OGROMNE koszty - program ma w duzej mierze charakter polityczny, a nie komercyjny;
- koncepcja Eurofightera powstawała w latach 70-tych i na początku 80-tych; konsorcjum Eurofighter zostało zawiązane w 1983 r.; prototyp oblatany w 1986 r. do chwili obecnej wyprodukowano ok. 100 z zamówionych 632; pierwszy seryjny F-16 został oblatany 7.08.1978r. zbudowano ponad 4000 egz.
napisał:
Bez dobrej infrastruktury, to i F-22 jest bezbronny przy F-16. Brak nam radarów i obrony przeciwlotniczej. Z resztą przy takich zamówieniach bardziej liczy się to, ile producent da sztuk w tej określonej cenie, ile dorzuci gratis.
Po pierwsze: jprdl te numerki przy literze F nie oznaczają, że im większa liczba, tym lepszy samolot. F-18 jest zupełnie innym samolotem, przystosowanym do potrzeb US Navy czy US Marine Corps. F-16C/D nadal są używane przez US Army czy USAF i są najlepszym wyborem dla Polski, bo nie potrzebujemy lotniskowców z racji braku terytoriów morskich na Hawajach. Po drugie: Eurofightery są drogie i nie wiadomo czy skuteczne, bo nie był jeszcze testowane w boju (poza walkami w Libii...). Co nie zmienia faktu, że sama eksploatacja F-16 może nas sporo kosztować, gdyż nie mamy wyćwiczonych serwisantów ani zamiennych części w kraju. Kto wie, czy nawet tego zakupu nie przepłaciliśmy, biorąc pod uwagę kręcenie lodów w polskiej armii. Przydałyby się jakieś rodzime samoloty, kiedyś byliśmy w tym jednymi z lepszych.
"tam u was w Afryce" wypowiedziane przez murzyna nie brzmi przekonująco...
No jeśli dla Ciebie F-16 C/D Block 52+, które dostaliśmy fabrycznie nowe, to latający złom to powodzenia życzę. Wiesz co one mają wspólnego z F-16 A z lat 70? Tylko aerodynamikę, która jest doskonała, i nic więcej. Nawet zbudowane są według innej technologii. Jaki według ciebie mogliśmy kupić nowocześniejszy, wielozadaniowy samolot, sprawdzony na dodatek w realnym konflikcie? Nie ma takiego.
Eurofighter Typhoon. Samolot nowocześniejszy choć sporo droższy. Nie byłoby problemu z częściami i szkoleniem, bo wszystko jest w Europie.
Prawda nasze f-16 mało maja wspólnego z tymi z lat 70,na lepsze maszyny raczej nas nie stać ,no chyba ,ze f-18. Eurofigher to jedne z najlepszych myśliwców(Podobno wygrywały nawet walkę powietrzną na małych dystansach z f-22 raptor). Eurofightery są jednak drogie i trzeba także dużo pieniędzy na ich utrzymanie. Z tego co czytałem to austria chce je zredukować ,ponieważ są za drogie. Jeśli jakieś państwo będzie chciało sprzedać eurofightery to Polska powinna je odkupić.Ja myślę ,że Polsce przydałyby się myśliwce pionowego startu (zwłaszcza ,ze podczas konfliktu lotniska moga zostać zniszczone). Jednak na f35 długo nie będzie nas stać ;/
pat1ryk: "Lepiej było wejść w Eurofightera" - i czekać aż zostanie opracowany dopracowany? - zapłacić trzy razy więcej za sztukę? - płacić sporo za części zamienne albo ogołocić z części (i uziemić) jakąś pule maszyn? - czekać na opracowanie wersji powietrze-ziemia (obecnie produkowane EF są mogą zwalczać WYŁĄCZNIE cele powietrzne) trzeciej transzy - po wyprodukowaniu 450 maszyn? Eurofighter generuje OGROMNE koszty - program ma w duzej mierze charakter polityczny, a nie komercyjny; - koncepcja Eurofightera powstawała w latach 70-tych i na początku 80-tych; konsorcjum Eurofighter zostało zawiązane w 1983 r.; prototyp oblatany w 1986 r. do chwili obecnej wyprodukowano ok. 100 z zamówionych 632; pierwszy seryjny F-16 został oblatany 7.08.1978r. zbudowano ponad 4000 egz.
Bez dobrej infrastruktury, to i F-22 jest bezbronny przy F-16. Brak nam radarów i obrony przeciwlotniczej. Z resztą przy takich zamówieniach bardziej liczy się to, ile producent da sztuk w tej określonej cenie, ile dorzuci gratis.
Po pierwsze: jprdl te numerki przy literze F nie oznaczają, że im większa liczba, tym lepszy samolot. F-18 jest zupełnie innym samolotem, przystosowanym do potrzeb US Navy czy US Marine Corps. F-16C/D nadal są używane przez US Army czy USAF i są najlepszym wyborem dla Polski, bo nie potrzebujemy lotniskowców z racji braku terytoriów morskich na Hawajach. Po drugie: Eurofightery są drogie i nie wiadomo czy skuteczne, bo nie był jeszcze testowane w boju (poza walkami w Libii...). Co nie zmienia faktu, że sama eksploatacja F-16 może nas sporo kosztować, gdyż nie mamy wyćwiczonych serwisantów ani zamiennych części w kraju. Kto wie, czy nawet tego zakupu nie przepłaciliśmy, biorąc pod uwagę kręcenie lodów w polskiej armii. Przydałyby się jakieś rodzime samoloty, kiedyś byliśmy w tym jednymi z lepszych.