Pisać umiesz? Czytać? Liczyć? Znasz zasady poprawnej polszczyzny, może potrafisz jeszcze komunikować się w jakimś obcym, czy nawet dwóch, językach? Znasz ważne wydarzenia dotyczące historii świata, pewne zasady fizyczne, chemiczne i biologiczne rządzącace światem?
A to przecież tylko podstawowe rzeczy wśród wielu innych.
I teraz mi powiedz, że po 12 latach nic nie wiesz!
Jeżeli ktoś chce się czegoś nauczyć, to przez te 12 lat nauczy się sporo, a jak ktoś nie chce... to i 30 mu będzie za mało :)
Mirame
To co zostało przez Ciebie wymienione można nauczyć się w 4 lata przy dobrym nauczycielu. Mnie szkoła średnia jak i wyższa niczego nie nauczyły - jedynie wkuwać bzdury, które zweryfikowałem z życiem i stwierdziłem że można je olać dla własnego dobra. Swojego zawodu nauczyłem się sam, hobby dzięki któremu się spełniam też, a zainteresowanie polityką w którą się zaangażowałem wszczepił we mnie ojciec. Szkoła nauczyła mnie pisać, czytać i trochę teorii którą rzadko wykorzystuje w życiu. Dzięki szkole państwowej być może nie zostałem paleontologiem.
wertey - napisałam przecież, że to tylko podstawy... ja ze szkołoy wyniosłam o wiele więcej, ale może to dlatego, że ja chciałam:)
No i rozumiem cię, to takie polskie, ponarzekać :)
Centralnie planowany program edukacji z KC nawala, ale nikt go nie porzuci, bo to by oznaczało brak możliwości wpływania na młodych, gdyby zaszła taka potrzeba. Oni lubią mieć furtkę rezerwową.
A ja nie rozumiem, jak przez te dwanaście lat nie dałeś rady zrozumieć, co to jest interpunkcja i jak się
tej sztuki magicznej używa?
"Nie wiem jakim kretynem trzeba być, by ułożyć 12-letni program edukacji, po
którym nadal nie potrafi się nic konkretnego."
Nigdy nie poświęcałem jej dostatecznej uwagi i zdaję sobie z tego sprawę, wybacz. Postaram się w najbliższej przyszłości nadrobić braki w tej kluczowej dziedzinie mojego życia.
dla mnie bardziej zastanawiające jest 5 lat studiować w myśl poszerzenia horyzontów i zdobycia niezbędnej
w wymarzonej pracy wiedzy, by później zajmować się całe życie pisaniem cv i listów motywacyjnych.
gwiatom - A co powiesz o takich jak ja, którzy pracę w zawodzie znaleźli jeszcze przed obroną magisterki? Studia nie dadzą ci zawodu. Dadzą ci umiejętności, które musisz sam umieć wykorzystać.
Potem efekty działalności MEN widać po wynikach wyborów. Krytycyzm narodu wobec władzy jest wprost proporcjonalny do tego stosowanego przez media. I mamy głos ludu! Muuuu, Beee, Chrum!
czyt. Daj paszę! Nie dawaj wolności.
Jak już coś, to idiotą. Kretyn to osoba chora. Po drugie: "dwunastoletni". Po trzecie: "program edukacji, po którym". Czy ten ywator ma pokazać to, jak mało się uczysz/ uczyłeś?
Jakbyś zamiast do liceum poszedł do technikum czy 'zawodówki' to miałbyś zawód. Dodatkowy rok i nie pieprzyłbyś, że nie umiesz nic konkretnego.Osobiście też skończyłem liceum ale ja przynajmniej nie narzekam ;)
12 letni? Co po niektórzy nawet po jeszcze 5 latach studiów nadal nie potrafią nic konkretnego.
Pisać umiesz? Czytać? Liczyć? Znasz zasady poprawnej polszczyzny, może potrafisz jeszcze komunikować się w jakimś obcym, czy nawet dwóch, językach? Znasz ważne wydarzenia dotyczące historii świata, pewne zasady fizyczne, chemiczne i biologiczne rządzącace światem? A to przecież tylko podstawowe rzeczy wśród wielu innych. I teraz mi powiedz, że po 12 latach nic nie wiesz! Jeżeli ktoś chce się czegoś nauczyć, to przez te 12 lat nauczy się sporo, a jak ktoś nie chce... to i 30 mu będzie za mało :)
Mirame To co zostało przez Ciebie wymienione można nauczyć się w 4 lata przy dobrym nauczycielu. Mnie szkoła średnia jak i wyższa niczego nie nauczyły - jedynie wkuwać bzdury, które zweryfikowałem z życiem i stwierdziłem że można je olać dla własnego dobra. Swojego zawodu nauczyłem się sam, hobby dzięki któremu się spełniam też, a zainteresowanie polityką w którą się zaangażowałem wszczepił we mnie ojciec. Szkoła nauczyła mnie pisać, czytać i trochę teorii którą rzadko wykorzystuje w życiu. Dzięki szkole państwowej być może nie zostałem paleontologiem.
a jakim kretynem by rok przed maturą zmieniać uczniom zasady matury z pl?
wertey - napisałam przecież, że to tylko podstawy... ja ze szkołoy wyniosłam o wiele więcej, ale może to dlatego, że ja chciałam:) No i rozumiem cię, to takie polskie, ponarzekać :)
Centralnie planowany program edukacji z KC nawala, ale nikt go nie porzuci, bo to by oznaczało brak możliwości wpływania na młodych, gdyby zaszła taka potrzeba. Oni lubią mieć furtkę rezerwową.
Jakieś 90% z tego, czego uczymy się w szkole nie przyda nam się nigdy w życiu. Nie wiadomo jednak, które 90%...
A ja nie rozumiem, jak przez te dwanaście lat nie dałeś rady zrozumieć, co to jest interpunkcja i jak się tej sztuki magicznej używa? "Nie wiem jakim kretynem trzeba być, by ułożyć 12-letni program edukacji, po którym nadal nie potrafi się nic konkretnego."
Nigdy nie poświęcałem jej dostatecznej uwagi i zdaję sobie z tego sprawę, wybacz. Postaram się w najbliższej przyszłości nadrobić braki w tej kluczowej dziedzinie mojego życia.
Między innymi dlatego taki "twór" jak MEN nie powinien w ogóle istnieć.
dla mnie bardziej zastanawiające jest 5 lat studiować w myśl poszerzenia horyzontów i zdobycia niezbędnej w wymarzonej pracy wiedzy, by później zajmować się całe życie pisaniem cv i listów motywacyjnych.
gwiatom - A co powiesz o takich jak ja, którzy pracę w zawodzie znaleźli jeszcze przed obroną magisterki? Studia nie dadzą ci zawodu. Dadzą ci umiejętności, które musisz sam umieć wykorzystać.
Studia dadzą Ci papierek, a to czy na studiach się uczysz czy op*ierdalasz to już tylko od Ciebie zależy.
Potem efekty działalności MEN widać po wynikach wyborów. Krytycyzm narodu wobec władzy jest wprost proporcjonalny do tego stosowanego przez media. I mamy głos ludu! Muuuu, Beee, Chrum! czyt. Daj paszę! Nie dawaj wolności.
Jak już coś, to idiotą. Kretyn to osoba chora. Po drugie: "dwunastoletni". Po trzecie: "program edukacji, po którym". Czy ten ywator ma pokazać to, jak mało się uczysz/ uczyłeś?
Stara zasada internetu, jak nie masz nic konkretnego do powiedzenia, to przyczep się do ortografii/interpunkcji...
Jakbyś zamiast do liceum poszedł do technikum czy 'zawodówki' to miałbyś zawód. Dodatkowy rok i nie pieprzyłbyś, że nie umiesz nic konkretnego.Osobiście też skończyłem liceum ale ja przynajmniej nie narzekam ;)
A ja skończyłam studia i pracuję w zawodzie. I co? Technikum nie daje gwarancji dobrej pracy. Nic nie daje.