Nielogicznie modne bieganie - Tomasz Olbratowski 2013.04.26.

Lista komentarzy

  1. napisał:

    I pomyśleć, że kiedy TVN szykowało program kulinarny, wahali się między podpisaniem umowy z Makłowiczem a kontraktem z wyżej pokazaną Świnką Piggy - kogo koniec końców wybrali, wszyscy niestety wiemy. Dobra robota, TVN!

  2. napisał:

    No cóż, dobrze zrobili z ich perspektywy. Gdyby zatrudnili Makłowicza to byłby już kolejny tego typu program i pewnie miałby góra dwa sezony, a Gessler generuje oglądalność i zyski, bo (niestety!) ludzie lubią popatrzeć na chamstwo.

  3. napisał:

    Z ich perspektywy - owszem, zrobili dobrze, bo liczyli na zyski i oglądalność; tyle że nie pomyśleli o widzach, bo o ile większość faktycznie lubi patrzeć na prostackie zachowanie tej pani, o tyle istnieje również część, która wolałaby widzieć coś innego. Z programów Świnki Piggy dowiemy się wszystkiego o wewnętrznych rozterkach właścicieli danej restauracji, nie dowiemy się natomiast absolutnie, ale to absolutnie niczego o samym gotowaniu. A Małkowicz? Nie dość, że gotuje i potrafi o tym świetnie opowiadać, to jeszcze w ciekawy sposób przybliża nam historię kraju lub regionu, do którego akurat go wywiało. Myślę, że na nim TVN zarobiłoby jednak znacznie, znacznie więcej.

  4. urbanauta napisał:

    Gdyby wzięli Makłowicza, pewnie nie zarobiliby tyle na emisji. Ludki chcą rozróby, rzucania garnkami czy co tam jeszcze wyczynia, nie kulturalnego, obytego człowieka z doskonałą dykcją - bo to przecież takie nudne... ;)

  5. napisał:

    TERAZ MA GRAĆ PO WAKACJACH W "NA WSPÓLNEJ"

  6. piotk napisał:

    Gessler pomogła dziesiątkom restauracji stanąć na nogi, ale wy i tak będziecie pamiętać rzucanie talerzem, kiedy się wku*wi. Typowo polaczkowe myślenie.

  7. napisał:

    Ja będę również pamiętał pochylanie się nad garami bez siatki na tym makaronie, który ona nazywa swoimi włosami, a potem opieprzanie kucharek dokładnie za takie samo zachowanie. Będę również pamiętał, że ta pani nie ma bladego pojęcia o gotowaniu, a sieć restauracji, które są dzisiaj jej własnością, to efekt korzystnego rozwodu z mężem, do którego pierwotnie należało restauracyjne imperium.

  8. Monachus napisał:

    Nie pomagała tylko sama je przejmowała . Więcej dobrze utrzymanych restauracji "upadało" po jej wizycie kiedy zmieniała wszystko na takie jakie ona chce

  9. napisał:

    denerwuje mnie ta kobieta. Z tego co wiem,to właściciele NaprawionycH restauracji żałują,że chcieli pomocy tvnu i tej pani. Ona powinna skupić się na swoich jadlodajniach, kiedys byłam na starowce w Wawie w jej lokalu bez komentarza:-( zwykły nalesnik z plastrem brzoskwini za 25zl i nie smakowal jak u mamy

  10. napisał:

    No i sie doigrała, podobno komornik zabiera jej wszystkie restauracje bo sie zadłuzyła na dużą kase...jak ona smiala pouczac innych majac takie problemy-witajcie w Polsce kur. wa no