założę się ,że dlatego gościa pracuje sztab ekonomistów i to ekonomiści stworzyli cały system gospodarczym dzięki któremu ten człowiek zarabia . Ekonomista to nie biznesmen, Ekonomiści zajmują się głownie analizą całej gospodarki a nie jednego przedsiębiorstwa proszę też nie mylić ekonomistów z księgowymi , finansistami bankowcami , czy Managerami. Bez wyżej wymienionych profesji ten człowiek by nie istniał.
Co innego zarządzać firmą, a co innego państwem. Jak firma zbankrutuje, to przejmie je inna firma i nie ma problemu. Jak państwo upadnie, to jest to mamy recesje na obszarze całego kraju, doprowadza to do masowych cięć, utraty pracy, gorszą stopę życiową mieszkańców. Więc pan William Gates niestety się myli.
kondi, niekoniecznie. Obecny kryzys jest w dużej mierze spowodowany tym iż przywódcy krajów szli właśnie za radami ekonomistów, którzy często rozpatrują wszystko w aspekcie wyłącznie teoretycznym. Łatwo zauważyć, że w krajach gdzie doradztwo ekonomiczne było najbardziej ograniczone kryzys jest mniejszy. Nie znaczy to, że ekonomiści nie są wykształconymi ludźmi i że nie znają się na rzeczy. Wystarczy spojrzeć na Polską Radę Polityki Pieniężnej, która robi naprawdę dobą robotę, a to, że wyszliśmy z kłopotów finansowych po roku 1990 to zasługa zawziętego profesora Balcerowicza. Obawiam się jednak, że inne kraje nie mają tego szczęścia do ekonomistów i dlatego tak ciężko im poradzić w obecnej sytuacji.
To nie ekonomiści nie znają się na gospodarce tylko politycy , ekonomiści doradzają polityką a nie podejmują decyzje za polityków ! poza tym tym kraj rządzony przez ekonomistów przypominał by obóz pracy w którym
jeśli jesteś nie wydajny idziesz do komory gazowej a emerytów w ogóle by nie było !
@leopard2 Yhy, a za komuny było lepiej. Kraj rządzony przez ekonomistów z zapędami Hitlera być może by tak wyglądał, ale każdy nieprzekupiony ekonomista wie, że rynek świetnie sobie radzi bez pomocy państwa, więc rządziłby tak, aby kraj miał wyje*ane na to, czy jesteś wydajny, czy nie. Takie rzeczy pozostawiłby osądowi Twojego szefa, który w drugim przypadku by Cię wylał, a Ty musiałbyś albo się uwydajnić w robocie, albo w żebraniu. Natomiast politycy o gospodarce g*wno wiedzą, bo polityk to nie człowiek z wiedzą, tylko człowiek na stanowisku. Aby rządzić nie musi mieć nawet matury. Więc jak ktoś taki może znać się na gospodarce!?
Co do wolnego rynku to uważam ,iż powinien on być nadzorowany przez różne suweren instytucje oraz nadzorowany przez państwa ! Wolny rynek bez nadzoru prowadzi do bandytyzmu ekonomicznego najlepszym tego przykładem był atak amerykańskiego finansisty na Funta Brytyjskiego 22 września 1992 co niemal doprowadziło do załamania gospodarki WB ! ponad to uważam że wolny rynek powinien podlegać regulacją dotyczących kontraktów długoterminowych tzw.Futures które często są przyczyną windowania ceny ropy naftowej, zboża itp na światowym rynku do absurdalnych cen
@leopard2 Towarzyszu obywatelu, puszczałeś kiedyś takie zabawkowe bączki? Wpychanie państwa do rynku jest jak próba obracania takiego bączka ręką. Niby da się, ale nie dość, że kosztuje to masę wysiłku to i tak g*wniany efekt w porównaniu do banalnie prostego nakręcenia. Państwo powinno tylko pilnować przestrzegania prawa, a załamania na rynku są bardzo dobre, bo pomagają obalać monopole i umożliwiają lepsze prosperowanie mniejszym korporacjom. Nawet jeśli kilka tyś. ludzi straci pracę, to nie ma żadnego problemu, aby znaleźli nową, np. w takiej firmie powstałej na gruzach dawnej megakorporacji. A jeśli nie znajdą, to co szkodzi jednemu z byłych pracowników takową samemu założyć? To jest właśnie urok i piękno wolnego rynku. Co do załamań walut, to wg mnie państwo nie powinno decydować, jaka waluta działa na jego terenie, a zostawić to dla przedsiębiorców. W dzisiejszych realiach gdyby ktoś kazał sobie płacić a chleb jenami, albo inną walutą z kosmosu, to nikt by do niego nie przychodził, więc musiałby zmienić na jakąś opłacalną i odwrotnie. Jeśli na dzielnicy byłyby dwa sklepy, jeden po 10 zł za chleb, a drugi po euro za chleb, to wiadomo, że ludzie z czystej zachłanności przerzuciliby się na euro w oka mgnieniu. To praktycznie zlikwidowałoby jakiekolwiek kryzysy związane z systemami monowalutowymi.
Aby w kraju było lepiej, powinna być ostra dyktatura, ale nałożona na pracodawców, banki, urzędników i inne instytucje, które za dużo sobie pozwalają, a najwięcej przywilejów dać zwykłym szarym ludziom i będzie git, to kraj ma pracować dla ludzi, nie ludzie dla kraju
Ekonomiści wolą być doradcami, bo w przypadku pomyłki nie zbankrutują, tylko stracą pracę i ew. pójdą do konkurencji. A zresztą ekonomi i praw rządzących rynkiem można się nauczyć, ale talentu do biznesu i inwestowania nie. Dlatego ci utalentowani działając wspomagają się radami tych mniej utalentowanych, ale po szkołach.
"Ekonomiści wolą być doradcami, bo w przypadku pomyłki nie zbankrutują, tylko stracą pracę i ew. pójdą do konkurencji."
Jesteś ekonomistą i zakładasz własną firmę a jak zbankrutujesz idziesz do konkurencji i masz to samo.
@freebal Primo - jak zbankrutuję to mam na sobie poważne długi. Secundo - skoro pracodawca wie, że miałem wcześniej firmę i ją straciłem, to znaczy, że nie potrafię prowadzić własnego interesu. Skoro rozwalam własny biznes, na którym powinno mi najbardziej zależeć, to jak mam zarządzać (albo chociaż współdecydować) biznesem, który nawet nie jest mój? Zawsze najlepiej chcemy dla swojego. Dla czyjegoś chcemy dobrze tak długo, jak długo nasza pensja jest większa od oferowanych łapówek.
"A zresztą ekonomi i praw rządzących rynkiem można się nauczyć, ale talentu do biznesu i inwestowania nie. Dlatego ci utalentowani działając wspomagają się radami tych mniej utalentowanych, ale po szkołach."
Naucz się byle ustawy (ze zrozumieniem), programu(nie, nie exela) itp a dopiero potem się wypowiadaj. A tak w ogóle to najpierw skończ szkołę:)
założę się ,że dlatego gościa pracuje sztab ekonomistów i to ekonomiści stworzyli cały system gospodarczym dzięki któremu ten człowiek zarabia . Ekonomista to nie biznesmen, Ekonomiści zajmują się głownie analizą całej gospodarki a nie jednego przedsiębiorstwa proszę też nie mylić ekonomistów z księgowymi , finansistami bankowcami , czy Managerami. Bez wyżej wymienionych profesji ten człowiek by nie istniał.
Nie istniał by, ale do większości sam doszedł.
Co innego zarządzać firmą, a co innego państwem. Jak firma zbankrutuje, to przejmie je inna firma i nie ma problemu. Jak państwo upadnie, to jest to mamy recesje na obszarze całego kraju, doprowadza to do masowych cięć, utraty pracy, gorszą stopę życiową mieszkańców. Więc pan William Gates niestety się myli.
kondi, niekoniecznie. Obecny kryzys jest w dużej mierze spowodowany tym iż przywódcy krajów szli właśnie za radami ekonomistów, którzy często rozpatrują wszystko w aspekcie wyłącznie teoretycznym. Łatwo zauważyć, że w krajach gdzie doradztwo ekonomiczne było najbardziej ograniczone kryzys jest mniejszy. Nie znaczy to, że ekonomiści nie są wykształconymi ludźmi i że nie znają się na rzeczy. Wystarczy spojrzeć na Polską Radę Polityki Pieniężnej, która robi naprawdę dobą robotę, a to, że wyszliśmy z kłopotów finansowych po roku 1990 to zasługa zawziętego profesora Balcerowicza. Obawiam się jednak, że inne kraje nie mają tego szczęścia do ekonomistów i dlatego tak ciężko im poradzić w obecnej sytuacji.
Istniałby. A po za tym dzisiejsi ekonomiści to o kant dupy rozbić zero pojęcia o gospodarce
To nie ekonomiści nie znają się na gospodarce tylko politycy , ekonomiści doradzają polityką a nie podejmują decyzje za polityków ! poza tym tym kraj rządzony przez ekonomistów przypominał by obóz pracy w którym jeśli jesteś nie wydajny idziesz do komory gazowej a emerytów w ogóle by nie było !
@leopard2 Yhy, a za komuny było lepiej. Kraj rządzony przez ekonomistów z zapędami Hitlera być może by tak wyglądał, ale każdy nieprzekupiony ekonomista wie, że rynek świetnie sobie radzi bez pomocy państwa, więc rządziłby tak, aby kraj miał wyje*ane na to, czy jesteś wydajny, czy nie. Takie rzeczy pozostawiłby osądowi Twojego szefa, który w drugim przypadku by Cię wylał, a Ty musiałbyś albo się uwydajnić w robocie, albo w żebraniu. Natomiast politycy o gospodarce g*wno wiedzą, bo polityk to nie człowiek z wiedzą, tylko człowiek na stanowisku. Aby rządzić nie musi mieć nawet matury. Więc jak ktoś taki może znać się na gospodarce!?
Co do wolnego rynku to uważam ,iż powinien on być nadzorowany przez różne suweren instytucje oraz nadzorowany przez państwa ! Wolny rynek bez nadzoru prowadzi do bandytyzmu ekonomicznego najlepszym tego przykładem był atak amerykańskiego finansisty na Funta Brytyjskiego 22 września 1992 co niemal doprowadziło do załamania gospodarki WB ! ponad to uważam że wolny rynek powinien podlegać regulacją dotyczących kontraktów długoterminowych tzw.Futures które często są przyczyną windowania ceny ropy naftowej, zboża itp na światowym rynku do absurdalnych cen
@leopard2 Towarzyszu obywatelu, puszczałeś kiedyś takie zabawkowe bączki? Wpychanie państwa do rynku jest jak próba obracania takiego bączka ręką. Niby da się, ale nie dość, że kosztuje to masę wysiłku to i tak g*wniany efekt w porównaniu do banalnie prostego nakręcenia. Państwo powinno tylko pilnować przestrzegania prawa, a załamania na rynku są bardzo dobre, bo pomagają obalać monopole i umożliwiają lepsze prosperowanie mniejszym korporacjom. Nawet jeśli kilka tyś. ludzi straci pracę, to nie ma żadnego problemu, aby znaleźli nową, np. w takiej firmie powstałej na gruzach dawnej megakorporacji. A jeśli nie znajdą, to co szkodzi jednemu z byłych pracowników takową samemu założyć? To jest właśnie urok i piękno wolnego rynku. Co do załamań walut, to wg mnie państwo nie powinno decydować, jaka waluta działa na jego terenie, a zostawić to dla przedsiębiorców. W dzisiejszych realiach gdyby ktoś kazał sobie płacić a chleb jenami, albo inną walutą z kosmosu, to nikt by do niego nie przychodził, więc musiałby zmienić na jakąś opłacalną i odwrotnie. Jeśli na dzielnicy byłyby dwa sklepy, jeden po 10 zł za chleb, a drugi po euro za chleb, to wiadomo, że ludzie z czystej zachłanności przerzuciliby się na euro w oka mgnieniu. To praktycznie zlikwidowałoby jakiekolwiek kryzysy związane z systemami monowalutowymi.
Aby w kraju było lepiej, powinna być ostra dyktatura, ale nałożona na pracodawców, banki, urzędników i inne instytucje, które za dużo sobie pozwalają, a najwięcej przywilejów dać zwykłym szarym ludziom i będzie git, to kraj ma pracować dla ludzi, nie ludzie dla kraju
Ekonomiści wolą być doradcami, bo w przypadku pomyłki nie zbankrutują, tylko stracą pracę i ew. pójdą do konkurencji. A zresztą ekonomi i praw rządzących rynkiem można się nauczyć, ale talentu do biznesu i inwestowania nie. Dlatego ci utalentowani działając wspomagają się radami tych mniej utalentowanych, ale po szkołach.
"Ekonomiści wolą być doradcami, bo w przypadku pomyłki nie zbankrutują, tylko stracą pracę i ew. pójdą do konkurencji." Jesteś ekonomistą i zakładasz własną firmę a jak zbankrutujesz idziesz do konkurencji i masz to samo.
@freebal Primo - jak zbankrutuję to mam na sobie poważne długi. Secundo - skoro pracodawca wie, że miałem wcześniej firmę i ją straciłem, to znaczy, że nie potrafię prowadzić własnego interesu. Skoro rozwalam własny biznes, na którym powinno mi najbardziej zależeć, to jak mam zarządzać (albo chociaż współdecydować) biznesem, który nawet nie jest mój? Zawsze najlepiej chcemy dla swojego. Dla czyjegoś chcemy dobrze tak długo, jak długo nasza pensja jest większa od oferowanych łapówek.
"A zresztą ekonomi i praw rządzących rynkiem można się nauczyć, ale talentu do biznesu i inwestowania nie. Dlatego ci utalentowani działając wspomagają się radami tych mniej utalentowanych, ale po szkołach." Naucz się byle ustawy (ze zrozumieniem), programu(nie, nie exela) itp a dopiero potem się wypowiadaj. A tak w ogóle to najpierw skończ szkołę:)
Troche poźno ale co tam. Myślisz że jak stracisz tą pracę to będziesz nadal miał dobrą opinię u pracodawców? Tak samo nie będą cie chcieli przyjąć.