Chodzi o to, że jak ktoś nazwie pesymim realizmem, to znaczy że wszytko co pesymistyczne jest po prostu realistyczne i jakby normalne. Takie nazwanie pesymizmu jest zachowaniem pesymistycznym. Czyli "Nazwanie pesymizmu realizmem jest pesymizmem" Czaisz :)?
czajnikiem nie jestem, więc nie "czaję", ale tak - 'zrozumiałam', choć pierwsze co mi się rzuciło na myśl, to optymizm. Ale po dłuższej chwili zastanowienia jest to pesymizm. Tyle że ja bym to bardziej rozpatrywała nie z tej strony, ze osoba, która tak mówi jest pesymistą, a jej postawa, nasze postrzeganie tej osoby jest pesymistyczne.
Dlaczego tinibit-a od razu tak zjechaliście? Odebrał to na swój sposób bo nie jest jednoznaczny. Rozumiem o co chodziło autorowi a ale także rozumiem punkt widzenia tinibit-a. Nazywanie realizmu pesymizmem jest pesymizmem jednoznacznym natomiast nazwanie pesymizmu realizmem wygląda trochę optymistycznie.
to co napisał danze oraz w tytule, po przeanalizowaniu nie wnosi tutaj nic odkrywczego, jest tautologią i bezsensownym stwierdzeniem:) dlaczego mieszasz w to pojecie realizmu, kiedy pesymizm jest pojęciem względnym? wobec tego czym jest optymizm, czymś paranormalnym?? jezeli wszystko co dla nas pesymistyczne jest na miejscu, jaką rację bytu ma optymizm?? czy przez to powinnismy wierzyc tylko złemu scenariuszowi? zatem skoro pesymizm i optymizm sa pojeciami relatywnymi i subiektywnymi, gdzie jest międzi nimi granica? czemu myslisz i wiesz że to co pozornie dobre jest rzeczywiscie dobre dla ciebie, a nie złe i na odwrót? wiec co jest wobec ciebie nienormalne?
peryfraza: "nazwanie zlego nastawienia do zycia niezalezną od nas rzeczywistościa jest zlym nastawieniem do zycia" wiec powinnismy uważać ze wszystko zyje wzgledem nas, (patrz internalizm) jest od nas zalezne i czlowiek jest w centrum zainteresowania. tak? swiat jest organizmem ktory moze bez nas funkcjonowac. Wiec sensowniejsze byloby "Nazwanie realizmu pesymizmem jest pesymizmem", albo chociaż "Nazwanie pesymizmu realizmem jest subiektywizmem".
No cóż... Faktycznie jesteś wywyższającym się dupkiem. Na początku wydało mi się to mądre, ale po komentarzu autora widzę już, że nie mógłby wymyślić niczego mądrego...
chyba "optymizmem" ?
Chodzi o to, że jak ktoś nazwie pesymim realizmem, to znaczy że wszytko co pesymistyczne jest po prostu realistyczne i jakby normalne. Takie nazwanie pesymizmu jest zachowaniem pesymistycznym. Czyli "Nazwanie pesymizmu realizmem jest pesymizmem" Czaisz :)?
No po prostu Amerykę odkryłeś. "Nazywanie czegoś prawdziwym to uznawanie że jest prawdziwe."
czajnikiem nie jestem, więc nie "czaję", ale tak - 'zrozumiałam', choć pierwsze co mi się rzuciło na myśl, to optymizm. Ale po dłuższej chwili zastanowienia jest to pesymizm. Tyle że ja bym to bardziej rozpatrywała nie z tej strony, ze osoba, która tak mówi jest pesymistą, a jej postawa, nasze postrzeganie tej osoby jest pesymistyczne.
Dlaczego tinibit-a od razu tak zjechaliście? Odebrał to na swój sposób bo nie jest jednoznaczny. Rozumiem o co chodziło autorowi a ale także rozumiem punkt widzenia tinibit-a. Nazywanie realizmu pesymizmem jest pesymizmem jednoznacznym natomiast nazwanie pesymizmu realizmem wygląda trochę optymistycznie.
tinibit jest kobietą ;) drobne sprostowanie :p
Twój nick jest nie jest zapisany w rodzaju żeńskim więc się do tego odwołałem i za przeproszeniem g*wno mnie obchodzi kim jesteś.
to co napisał danze oraz w tytule, po przeanalizowaniu nie wnosi tutaj nic odkrywczego, jest tautologią i bezsensownym stwierdzeniem:) dlaczego mieszasz w to pojecie realizmu, kiedy pesymizm jest pojęciem względnym? wobec tego czym jest optymizm, czymś paranormalnym?? jezeli wszystko co dla nas pesymistyczne jest na miejscu, jaką rację bytu ma optymizm?? czy przez to powinnismy wierzyc tylko złemu scenariuszowi? zatem skoro pesymizm i optymizm sa pojeciami relatywnymi i subiektywnymi, gdzie jest międzi nimi granica? czemu myslisz i wiesz że to co pozornie dobre jest rzeczywiscie dobre dla ciebie, a nie złe i na odwrót? wiec co jest wobec ciebie nienormalne? peryfraza: "nazwanie zlego nastawienia do zycia niezalezną od nas rzeczywistościa jest zlym nastawieniem do zycia" wiec powinnismy uważać ze wszystko zyje wzgledem nas, (patrz internalizm) jest od nas zalezne i czlowiek jest w centrum zainteresowania. tak? swiat jest organizmem ktory moze bez nas funkcjonowac. Wiec sensowniejsze byloby "Nazwanie realizmu pesymizmem jest pesymizmem", albo chociaż "Nazwanie pesymizmu realizmem jest subiektywizmem".
wiedzialem ze dla niektorych bedzie za trudne... no coz...
genialne xD
Dałbym Ci plusa, ale cholernie nie lubię wywyższających się dupków. Daję ci minusa... no coz...
No cóż... Faktycznie jesteś wywyższającym się dupkiem. Na początku wydało mi się to mądre, ale po komentarzu autora widzę już, że nie mógłby wymyślić niczego mądrego...
gdybym tego nie napisal to polowa ludzi nie dala by plusow... taki juz ten swiat jest...