Wehikuł Czasu... Piękne Są Tylko Chwile... Whisky Moja Żono... W porównaniu z tymi piosenkami każdy utwór powyżej 2005 roku jest nic nie wart. Dżem za czasów Ryśka Riedel'a zawsze będzie miło wspominany.
Nie ma piosenek "Piękne są tylko chwile" i "Whisky moja żono" są utwory pt. "Naiwne pytania" i "Whisky" :)
No i są utwory powyżej 2005 roku, które są warte, np. te z Dżemowej płyty "Muza".
Antyradio... Z utworów stworzonych w aktualnych czasach można śmiało polecić Huntera, Farben Lehre, Lipali, Acidów, lada chwila powinna wyjść nowa płyta Turbo, też kiedyś myślałem że nic ciekawego już nie da się stworzyć w muzyce rockowej, ale po prostu źle szukałem.
"(...)że mimo wszystko wciąż pragnę być na bieżąco
więc znoszę do domu nowe płyty
ale co mi po płytach?
gdy on nie chce ich widzieć i nie chce ich czytać
i *****, kiedyś był zdrowszy, działał świetnie
dziś nie czyta płyt młodszych niż pięcioletnie"
Za to niedawno jeszcze tworzyło się piosenki oraz zespoły, którym na siłę przypina się łatkę kultowego, niesamowitego i genialnego ;) Dżem jest przereklamowanym przeciętnym zespołem, który ludzie wybrali sobie na bóstwo tak, jak i Nirvanę.
A co to za różnica jakie? Na pewno takie, które się nigdy nie pojawiły ani na ach, ani na kwejku, ani w rubryce na onecie. A Dżem jest przereklamowanym smęceniem, które stało się kultowe, bo wokalista ze średnim głosem sobie przećpał. Trzeba trochę szerzej 'patrzeć uszami', a nie tylko łykać to, co rzesze fanów uznają miedzy sobą za kultowe.
Co do Nirvany mogę się zgodzić. Ale Dżem nie jest "przereklamowanym przeciętnym zespołem", a przynajmniej nie był, gdy jego wokalistą był Riedel. Dżemowi nie przypina się na siłę żadnej łatki, jest, był i pozostanie kultowy. Był niezwykłym zespołem ze względu na wokalistę, ponieważ miał on "to coś", "Dżem" = "wolność"
Jeśli wokal nazywasz kawałkiem całości, którego mam nie oceniać, bo to tylko kawałek, to chyba nie mamy o czym rozmawiać.Czyli co - cztery osiemnastki to też kultowy kawałek, bo ma bit wpadający w ucho, ale wokal do dupy, no ale liczy się całość?
Już od wielu lat jest to wiadome a twórca tego a wcześniej chyba żył bez tej świadomości
Wehikuł Czasu... Piękne Są Tylko Chwile... Whisky Moja Żono... W porównaniu z tymi piosenkami każdy utwór powyżej 2005 roku jest nic nie wart. Dżem za czasów Ryśka Riedel'a zawsze będzie miło wspominany.
Nie ma piosenek "Piękne są tylko chwile" i "Whisky moja żono" są utwory pt. "Naiwne pytania" i "Whisky" :) No i są utwory powyżej 2005 roku, które są warte, np. te z Dżemowej płyty "Muza".
Dzięki za poprawkę, osobiście nie znam się aż tak.
Nie ma za co :) i bardzo polecam przesłuchać tę płytę, dostępna jest na youtube.
AŻ MNIE CIARKI PRZESZŁY MASAKRA !!!
Ja znam wiele wspaniałych utworów stworzonych w aktualnych czasach. Wystarczy poszukać, a nie słuchać tego radiowego gówna.
Dokładnie :-D
Antyradio... Z utworów stworzonych w aktualnych czasach można śmiało polecić Huntera, Farben Lehre, Lipali, Acidów, lada chwila powinna wyjść nowa płyta Turbo, też kiedyś myślałem że nic ciekawego już nie da się stworzyć w muzyce rockowej, ale po prostu źle szukałem.
np.: http://www.youtube.com/watch?v=8ZCK02lBwn0
"(...)że mimo wszystko wciąż pragnę być na bieżąco więc znoszę do domu nowe płyty ale co mi po płytach? gdy on nie chce ich widzieć i nie chce ich czytać i *****, kiedyś był zdrowszy, działał świetnie dziś nie czyta płyt młodszych niż pięcioletnie"
Za to niedawno jeszcze tworzyło się piosenki oraz zespoły, którym na siłę przypina się łatkę kultowego, niesamowitego i genialnego ;) Dżem jest przereklamowanym przeciętnym zespołem, który ludzie wybrali sobie na bóstwo tak, jak i Nirvanę.
Dżem jest przereklamowany? Więc jakie zespoły wg Ciebie są super?
A co to za różnica jakie? Na pewno takie, które się nigdy nie pojawiły ani na ach, ani na kwejku, ani w rubryce na onecie. A Dżem jest przereklamowanym smęceniem, które stało się kultowe, bo wokalista ze średnim głosem sobie przećpał. Trzeba trochę szerzej 'patrzeć uszami', a nie tylko łykać to, co rzesze fanów uznają miedzy sobą za kultowe.
Co do Nirvany mogę się zgodzić. Ale Dżem nie jest "przereklamowanym przeciętnym zespołem", a przynajmniej nie był, gdy jego wokalistą był Riedel. Dżemowi nie przypina się na siłę żadnej łatki, jest, był i pozostanie kultowy. Był niezwykłym zespołem ze względu na wokalistę, ponieważ miał on "to coś", "Dżem" = "wolność"
Mają ŚWIETNE teksty... Cóż, że głos "średni", liczy się to, że się świetnie tego słucha ;) Pamiętaj liczy się efekt końcowy, a nie kawałek całości.
Jeśli wokal nazywasz kawałkiem całości, którego mam nie oceniać, bo to tylko kawałek, to chyba nie mamy o czym rozmawiać.Czyli co - cztery osiemnastki to też kultowy kawałek, bo ma bit wpadający w ucho, ale wokal do dupy, no ale liczy się całość?