I tak dla większości będzie pseudoartystą i badziewiarzem.Szczegół, że on krzywdy nikomu tym nie robi i tak nie pasuje taki sposób wyrażania siebie bo przecież: po co? , a na co?, a dla kogo, a czemu? Niektórych to po prostu kręci, nawet jeśli jego prace nie będą wywieszane w gablotkach po jego śmierci ;)
esteope, po części się z tobą zgadzam. Do dziś pamiętam bardzo piękny wiersz starszego kumpla, który
teraz jest w 1 LO. Na polski cała klasa miała napisać wiersz o śmierci/miłości (temat do wyboru), on
wybrał ten pierwszy. Jako, że pisał i pisze dość często (bardzo piękne wiersze, wesołe fraszki,
podniosłe treny, różnie) oraz ma spore grono wielbicieli, jego wytwór był wręcz oszałamiający
(oczywiście jak na 3 gim) i spodobał się wszystkim poza polonistką. A co jej nie pasowało? Dwa czy trzy
rymy były niezbyt dobrane (nie rymowały się aż tak) oraz w jednej linijce miał 2 sylaby za mało. Poza
tym czepiała się kilku drobnych szczegółów. Na ZACHĘTĘ dostał 2!! I jego sławeczny cytat : Ja
pier.dolę taką poezję(escape from classroom). Stąd jasno wynika, że szkoła czasem jest blokadą dla
pasji. P.S. Mi nie pozwolili przynieść cewki tesli :(
Bo tylko nauczyciel wie co miał na myśli autor, a Ty nie masz prawa na własną interpretacje. "Cóż, wiedza może smakować jak słodycz, ale w polskich szkołach zwykle ma smak wody" ;]
Kiedyś nawet był , w którym na obrazku były przedstawione wizje belfer VS autor.
P.S Ten minus to chyba od autora, bo nic niewłaściwego nie napisałem...
Ze wszystkim poza polską szkołą
Tak to sobie tłumaczcie.
I tak dla większości będzie pseudoartystą i badziewiarzem.Szczegół, że on krzywdy nikomu tym nie robi i tak nie pasuje taki sposób wyrażania siebie bo przecież: po co? , a na co?, a dla kogo, a czemu? Niektórych to po prostu kręci, nawet jeśli jego prace nie będą wywieszane w gablotkach po jego śmierci ;)
esteope, po części się z tobą zgadzam. Do dziś pamiętam bardzo piękny wiersz starszego kumpla, który teraz jest w 1 LO. Na polski cała klasa miała napisać wiersz o śmierci/miłości (temat do wyboru), on wybrał ten pierwszy. Jako, że pisał i pisze dość często (bardzo piękne wiersze, wesołe fraszki, podniosłe treny, różnie) oraz ma spore grono wielbicieli, jego wytwór był wręcz oszałamiający (oczywiście jak na 3 gim) i spodobał się wszystkim poza polonistką. A co jej nie pasowało? Dwa czy trzy rymy były niezbyt dobrane (nie rymowały się aż tak) oraz w jednej linijce miał 2 sylaby za mało. Poza tym czepiała się kilku drobnych szczegółów. Na ZACHĘTĘ dostał 2!! I jego sławeczny cytat : Ja pier.dolę taką poezję(escape from classroom). Stąd jasno wynika, że szkoła czasem jest blokadą dla pasji. P.S. Mi nie pozwolili przynieść cewki tesli :(
Bo tylko nauczyciel wie co miał na myśli autor, a Ty nie masz prawa na własną interpretacje. "Cóż, wiedza może smakować jak słodycz, ale w polskich szkołach zwykle ma smak wody" ;]
Kiedyś nawet był , w którym na obrazku były przedstawione wizje belfer VS autor. P.S Ten minus to chyba od autora, bo nic niewłaściwego nie napisałem...