Maagdzia, możesz wyjaśnić na czym polega wiara w reinkarnację i życie wieczne jednocześnie?
A co do tematu, to bezinteresowność jest gestem chwili. Gdy widzisz, że ktoś potrzebuje pomocy to pomagasz, nie zastanawiając się czy spotka Cię za to coś dobrego. Potem odczuwasz satysfakcję, zadowolenie, wewnętrzną radość. Człowiek jest stworzony do czynienia dobra, wszakże jeśli robisz coś złego to masz zgoła inne odczucia.
Idąc tym tropem, żaden człowiek nie robi nic bezinteresownie - bo nawet nie wierząc w życie wieczne, czyni się dobre uczynki po to, aby mieć jakąś satysfakcję, że pomogło się bliźniemu. Ale jeśli nie można nazwać tego czynami bezinteresownymi, to są to w każdym razie najmniej interesowne z interesownych. :P
@Arol007 - wiara w reinkarnację jest wiarą w życie wieczne duszy, która po śmierci odradza się w nowym ciele - niekoniecznie ludzkim, czy nawet zwierzęcym. A więc chyba da się wierzyć w jedno i drugie jednocześnie;)
nie ma bezinteresownych uczynków. Wszystkie zaliczają się altruizmu odwzajemnionego, nawet
jeżeli nie zdajemy sobie z tego sprawy. U ludzi "dobrych" ten instynkt jest po prostu silniejszy.
A gówno prawda- powiem, dobre uczynki wynikaja z tego jak zyje, jak zyje z ewangelia chrystusowa, co nosze w sercu i nie decyduja o tym czy osiągne zycie wieczne, mozna powiedziec, ze sa tylko dodatkiem w mym zyciu, ale takiego punktu widzenia nie znajdziesz u katolikow, lecz u luteran
'Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.' List do Efezjan 2,8-9
Jeśli autor a myśli, że Matka Teresa z Kalkuty poświęciła życie biednym, chorym i potrzebującym, bo była interesowna i wyrachowana to współczuję mu z całego serca. To samo się tyczy zwykłego katolika, a przynajmniej powinno. Bóg widzi wszystko, również interesowność, więc taki człowiek z góry skazany jest na porażkę. A jak ktoś jest interesowny to rzadko jest taki głupi żeby powyższego aktu nie dostrzec, więc w tej kwestii nigdy taki nie jest. Dziękuje. Dobranoc.
Po powyższych komentarzach widać, jak mało czasu Polacy poświęcają na czytanie książek. A co do a, to ja mam jeszcze jedną, moją ulubioną, kwestię: "Dlaczego fanatycy religijni prześladują i zabijają niewiernych ? Przecież wierzą oni w piekło, czy to nie jest wystarczającą karą dla pogan? Pozdrawiam :)
GuitarSadam - z tych samych względów, dla których powstała np. ekskomunika w kościele katolickim. By móc ukierunkować wierzących, którzy nie muszą być teologami i religioznawcami. Dla przeciętnego człowieka wizja piekła po śmierci, czy życia wiecznego jest czysto abstrakcyjna, nawet jak za te idee jest gotów wiele poświęcić. Bez narzędzi które przynoszą widoczny skutek (prześladowanie niewiernych, ekskomunika, palenie czarownic itd) wielu wiernych odczuwałoby wsze obecną niesprawiedliwość, mimo obiecanej kary dla grzeszników po ich śmierci. Po drugie nierepresjonowani poganie dają trzódce wierzących przykład, że można żyć inaczej niż oni. Ergo prześladowania umacniają wiarę, jednoczą społeczność i eliminują obce wpływy - same plusy dla przywódców religijnych ;-)
+
Dobre. Nigdy sie nad tym nie zastanawiałam.
tez sienad tym nie zastanawiałam, ale gdybym nie wierzyla w zycie wieczne(i reinkarnacje bo w to takze wierze) to i tak bylabym bezinteresowna.
Maagdzia, możesz wyjaśnić na czym polega wiara w reinkarnację i życie wieczne jednocześnie? A co do tematu, to bezinteresowność jest gestem chwili. Gdy widzisz, że ktoś potrzebuje pomocy to pomagasz, nie zastanawiając się czy spotka Cię za to coś dobrego. Potem odczuwasz satysfakcję, zadowolenie, wewnętrzną radość. Człowiek jest stworzony do czynienia dobra, wszakże jeśli robisz coś złego to masz zgoła inne odczucia.
Nie, ponieważ robi wszystko za coś i dla czegoś - a dokładniej dla siebie aby tylko trafić do nieba ;) Błędne koło.
Idąc tym tropem, żaden człowiek nie robi nic bezinteresownie - bo nawet nie wierząc w życie wieczne, czyni się dobre uczynki po to, aby mieć jakąś satysfakcję, że pomogło się bliźniemu. Ale jeśli nie można nazwać tego czynami bezinteresownymi, to są to w każdym razie najmniej interesowne z interesownych. :P
@Arol007 - wiara w reinkarnację jest wiarą w życie wieczne duszy, która po śmierci odradza się w nowym ciele - niekoniecznie ludzkim, czy nawet zwierzęcym. A więc chyba da się wierzyć w jedno i drugie jednocześnie;)
nie ma bezinteresownych uczynków. Wszystkie zaliczają się altruizmu odwzajemnionego, nawet jeżeli nie zdajemy sobie z tego sprawy. U ludzi "dobrych" ten instynkt jest po prostu silniejszy.
A czy lęk przed wiecznym potępieniem powstrzymał kogokolwiek przed złym uczynkiem?
Jak zwykle, ludzie na ach-dzieci neo, hołota idiotów. Nie kumają, a minusują. Eh.
A gówno prawda- powiem, dobre uczynki wynikaja z tego jak zyje, jak zyje z ewangelia chrystusowa, co nosze w sercu i nie decyduja o tym czy osiągne zycie wieczne, mozna powiedziec, ze sa tylko dodatkiem w mym zyciu, ale takiego punktu widzenia nie znajdziesz u katolikow, lecz u luteran
'Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.' List do Efezjan 2,8-9
Jeśli autor a myśli, że Matka Teresa z Kalkuty poświęciła życie biednym, chorym i potrzebującym, bo była interesowna i wyrachowana to współczuję mu z całego serca. To samo się tyczy zwykłego katolika, a przynajmniej powinno. Bóg widzi wszystko, również interesowność, więc taki człowiek z góry skazany jest na porażkę. A jak ktoś jest interesowny to rzadko jest taki głupi żeby powyższego aktu nie dostrzec, więc w tej kwestii nigdy taki nie jest. Dziękuje. Dobranoc.
Po powyższych komentarzach widać, jak mało czasu Polacy poświęcają na czytanie książek. A co do a, to ja mam jeszcze jedną, moją ulubioną, kwestię: "Dlaczego fanatycy religijni prześladują i zabijają niewiernych ? Przecież wierzą oni w piekło, czy to nie jest wystarczającą karą dla pogan? Pozdrawiam :)
GuitarSadam - z tych samych względów, dla których powstała np. ekskomunika w kościele katolickim. By móc ukierunkować wierzących, którzy nie muszą być teologami i religioznawcami. Dla przeciętnego człowieka wizja piekła po śmierci, czy życia wiecznego jest czysto abstrakcyjna, nawet jak za te idee jest gotów wiele poświęcić. Bez narzędzi które przynoszą widoczny skutek (prześladowanie niewiernych, ekskomunika, palenie czarownic itd) wielu wiernych odczuwałoby wsze obecną niesprawiedliwość, mimo obiecanej kary dla grzeszników po ich śmierci. Po drugie nierepresjonowani poganie dają trzódce wierzących przykład, że można żyć inaczej niż oni. Ergo prześladowania umacniają wiarę, jednoczą społeczność i eliminują obce wpływy - same plusy dla przywódców religijnych ;-)