od 3 lat tancze new style hip-hop w dwoch szkolach tanca i w tym roku mialem isc na casting do you can dance,problem polega na tym,ze musialbym zrobic kreatywna i swietna choreogrfie... Reszte historii juz chyba znacie,a jesli nie to przeczytajcie a jeszcze raz ;]
zgadzam sie z ainu w 100% ;] jesli motywacją jest spelnenie marzenia to (przynajmniej w moim przypadku tak jest,ale mysle ze nie tylko)od czasu do czasu bardzo ciezko pracuje gdy wyobrazam sobie jak fajnie mogloby byc gdyby mi sie udalo osiagnac swoj cel,ale w 75% to podswiadomosc czlowieka spoglada na wlasne korzysci i wlacza sie lenistwo ;] (zapewne wiele ludzi nie wiem czym tak naprawde jest podswiadomosc. nie bede tlumaczyl sami poszukajcie,to bedzie pierwszy krok do odzwyczajenia sie od lenistwa :d )
@sla całe życie nie będziemy się kierować przecież jednym marzeniem? W ciągu caaaaaaałego życia albo nam się odwidzi, albo zmieni a w przerwach właśnie lenistwo jak ta kochanka się nami zajmie:) A poza tym czym byłaby mobilizacja i marzenia bez lenistwa?
Śmiem twierdzić, że z przewlekłą chorobą trudniej walczyć... A i wtedy z lenistwem nie trzeba, bo wystarczająco jest się zmotywowanym wiedzą, że życie trwa zbyt krótko i na obijanie się nie można sobie pozwolić.
Bywa za mną podobnie, ale już tak mam, że nie zabiorę się na sto procent do czegoś dopóki nie poczuję noża na gardle i braku czasu:) Wtedy można góry przenieść.
Bo tego nie można definitywnie wygrać, no chyba, że ześlą Cię do obozu koncentracyjnego. A tak na poważnie, mnie nakręca walka z lenistwem, gdy wykonam kilka czynności poprawnie to chcę robić następne i tak aż do upadłego.
wiem, wiem... przegrałem 20 lat temu i od tej pory już nie walcze
Czyżby to był misio z Warszawskiego ZOO? :)
od 3 lat tancze new style hip-hop w dwoch szkolach tanca i w tym roku mialem isc na casting do you can dance,problem polega na tym,ze musialbym zrobic kreatywna i swietna choreogrfie... Reszte historii juz chyba znacie,a jesli nie to przeczytajcie a jeszcze raz ;]
Często wystarczy odpowiednia motywacja, a lenistwo znika.
Na pewno nie znika :) Ono tylko schodzi na inny plan. I gwarantuję że po jakimś czasie znów zajmie jeden z ''wyższych'' pozycji na liście.
zgadzam sie z ainu w 100% ;] jesli motywacją jest spelnenie marzenia to (przynajmniej w moim przypadku tak jest,ale mysle ze nie tylko)od czasu do czasu bardzo ciezko pracuje gdy wyobrazam sobie jak fajnie mogloby byc gdyby mi sie udalo osiagnac swoj cel,ale w 75% to podswiadomosc czlowieka spoglada na wlasne korzysci i wlacza sie lenistwo ;] (zapewne wiele ludzi nie wiem czym tak naprawde jest podswiadomosc. nie bede tlumaczyl sami poszukajcie,to bedzie pierwszy krok do odzwyczajenia sie od lenistwa :d )
Lecz czy robiąc naprawdę to, co kochamy, spełniając własne marzenia będziemy chcieli się lenić?
@sla całe życie nie będziemy się kierować przecież jednym marzeniem? W ciągu caaaaaaałego życia albo nam się odwidzi, albo zmieni a w przerwach właśnie lenistwo jak ta kochanka się nami zajmie:) A poza tym czym byłaby mobilizacja i marzenia bez lenistwa?
Inaczej mowiac najtrudniejsza jest walka ze samym soba, a Ta walka trwa cale zycie ;]
Śmiem twierdzić, że z przewlekłą chorobą trudniej walczyć... A i wtedy z lenistwem nie trzeba, bo wystarczająco jest się zmotywowanym wiedzą, że życie trwa zbyt krótko i na obijanie się nie można sobie pozwolić.
Bywa za mną podobnie, ale już tak mam, że nie zabiorę się na sto procent do czegoś dopóki nie poczuję noża na gardle i braku czasu:) Wtedy można góry przenieść.
Legenda głosi że człowiek ją kiedyś wygrał
Bo tego nie można definitywnie wygrać, no chyba, że ześlą Cię do obozu koncentracyjnego. A tak na poważnie, mnie nakręca walka z lenistwem, gdy wykonam kilka czynności poprawnie to chcę robić następne i tak aż do upadłego.