Bo co, bo ma trochę więcej wagi? Nie znam jej charakteru, więc ciężko mi ocenić czy ma racje... Zresztą ja jestem z tych facetów co woli więcej ciałka do kochania, a nie wieszak.
"więcej ciałka do kochania", "wieszak" ahh jaka uprzejmość, jak wyzywasz od wieszaków to powiedz wprost spaślak a nie ukochane sadełko, no błagam Cię... Czasem czuję się jakaś gorsza i mam ochotę zaszyć się w domu i nikomu nie pokazywać na oczy z obawy, że ktoś nazwie mnie szkieletem czy czymś tam. A to, że dziewczyna chudsza nie znaczy, że nie jest zdrowa, normalna i zadbana. Ile ludzi tyle gustów i używanie tak chamskich określeń jest żałosne i wydaje mi się, że stosowane tylko przez osoby z kompleksami które rzucają nimi na prawo i lewo próbując się dowartościować. Ogarnijcie się i przestańcie krytykować każdego, kto ma inne zdanie.
Żona wygląda jakby chciała mu długopis z ręki zjeść ;D
Tak nie lubię ludzi otyłych, bo nie lubię ludzi, którzy nie dbają o siebie. Skoro nawet o siebie nie umiesz zadbać, to jak masz dbać o innych z takim nastawieniem.
Jeśli ktoś jest gruby, bo jest chory to ok, ale większość po prostu wpi**dala na umór. "Zajada smutki, nudę czy porażki życiowe" ;P W większości to niestety ludzie bez pasji i motywacji do życia. Teraz możecie mnie zminusować ;)
Czyja kapitulacja? Obie strony podpisują kontrakt, więc obie kapitulują (na rzecz kogo?). Jedna strona nawet klęka przed drugą i błaga ją o podpisanie tego aktu, i najczęściej tą stroną jest mężczyzna.
Facet może się oświadczać pod presją a dziewczyna może się pod presją godzić. Pod presją rodziców 40-letni syn może nie mieć własnej rodziny, chociaż chciałby, ale mamusia się nie zgadza. Presja otoczenia niestety nie zwalnia nas z odpowiedzialności za swoje życiowe decyzje. O ile nie żyjesz w kraju, w którym za ciążę pozamałżeńską spotka cię wygnanie albo dekapitacja, ani w kraju, w którym twoi rodzice decydują o twoim ślubie, decyzja o małżeństwie JEST zawsze twoją własną decyzją. Dobrowolnie składasz przysięgę, nikt ci nie przystawia noża do gardła, mówisz dobrowolnie tak. Jeśli ktoś daje się pomiatać w tak ważnych życiowych sprawach to mu głęboko współczuję, ale zawsze ta decyzja jest samodzielna. Po prostu ktoś woli spokój od ględzenia ludzi, konieczności przeciwstawienia się społeczeństwu. Ale to jest jego własny, samodzielny wybór.
Masz racje, czasem jak patrze na te y to zastanawiam się, że Faceci sami sobie pokazują, że nie mają mózgu bo godza się na wszystko dookoła i są ślepi? ... Sami podejmują taką decyzje ŚWIADOMIE.
Mnie osobiście rozwalają sytuacje kiedy koleś mówi, że się wje*ał albo narzeka na przyszły ślub. Sam się oświadcza, sam idzie do rodziców młodej, planuje ceremonię itd. Może jestem dziwny ale cholera nie czaje takich kolesi. Pewnie, że można sobie pożartować w starym stylu ale bez przesady.
Bo co, bo ma trochę więcej wagi? Nie znam jej charakteru, więc ciężko mi ocenić czy ma racje... Zresztą ja jestem z tych facetów co woli więcej ciałka do kochania, a nie wieszak.
Chodzi o sam związek małżeństwa, a nie o to, że kobieta ze zdjęcia ewidentnie będzie podjadać mężowi obiad z talerza.
"więcej ciałka do kochania", "wieszak" ahh jaka uprzejmość, jak wyzywasz od wieszaków to powiedz wprost spaślak a nie ukochane sadełko, no błagam Cię... Czasem czuję się jakaś gorsza i mam ochotę zaszyć się w domu i nikomu nie pokazywać na oczy z obawy, że ktoś nazwie mnie szkieletem czy czymś tam. A to, że dziewczyna chudsza nie znaczy, że nie jest zdrowa, normalna i zadbana. Ile ludzi tyle gustów i używanie tak chamskich określeń jest żałosne i wydaje mi się, że stosowane tylko przez osoby z kompleksami które rzucają nimi na prawo i lewo próbując się dowartościować. Ogarnijcie się i przestańcie krytykować każdego, kto ma inne zdanie.
Żona wygląda jakby chciała mu długopis z ręki zjeść ;D Tak nie lubię ludzi otyłych, bo nie lubię ludzi, którzy nie dbają o siebie. Skoro nawet o siebie nie umiesz zadbać, to jak masz dbać o innych z takim nastawieniem. Jeśli ktoś jest gruby, bo jest chory to ok, ale większość po prostu wpi**dala na umór. "Zajada smutki, nudę czy porażki życiowe" ;P W większości to niestety ludzie bez pasji i motywacji do życia. Teraz możecie mnie zminusować ;)
ale się wjebał
Czyja kapitulacja? Obie strony podpisują kontrakt, więc obie kapitulują (na rzecz kogo?). Jedna strona nawet klęka przed drugą i błaga ją o podpisanie tego aktu, i najczęściej tą stroną jest mężczyzna.
Jest też opcja, że dziewczyna zachodzi w ciążę a facet oświadcza się pod presją otoczenia, a nie z własnych szczerych chęci
Facet może się oświadczać pod presją a dziewczyna może się pod presją godzić. Pod presją rodziców 40-letni syn może nie mieć własnej rodziny, chociaż chciałby, ale mamusia się nie zgadza. Presja otoczenia niestety nie zwalnia nas z odpowiedzialności za swoje życiowe decyzje. O ile nie żyjesz w kraju, w którym za ciążę pozamałżeńską spotka cię wygnanie albo dekapitacja, ani w kraju, w którym twoi rodzice decydują o twoim ślubie, decyzja o małżeństwie JEST zawsze twoją własną decyzją. Dobrowolnie składasz przysięgę, nikt ci nie przystawia noża do gardła, mówisz dobrowolnie tak. Jeśli ktoś daje się pomiatać w tak ważnych życiowych sprawach to mu głęboko współczuję, ale zawsze ta decyzja jest samodzielna. Po prostu ktoś woli spokój od ględzenia ludzi, konieczności przeciwstawienia się społeczeństwu. Ale to jest jego własny, samodzielny wybór.
Ahhh, ta radość na twarzy pana młodego...
Panna młoda też nie wygląda na szczęśliwszą.
Namu12 bo głodna
Demot z cyklu jak nie podpisywać umowy w skupie żywca.
Bo od jakiegośtam BMI ludzie stają się trendowaci i mają absolutnie 0% szans na życie, szczęście i cokolwiek.
To na cholere się chajtacie? Batem ktoś was goni przed ołtarz?
Cóż za celna uwaga. Biedny facet pewnie nie wiedział, że może się żenić z kim chce. Dobrze, że go uświadomiłeś! ...o kurva xD
Masz racje, czasem jak patrze na te y to zastanawiam się, że Faceci sami sobie pokazują, że nie mają mózgu bo godza się na wszystko dookoła i są ślepi? ... Sami podejmują taką decyzje ŚWIADOMIE.
Mnie osobiście rozwalają sytuacje kiedy koleś mówi, że się wje*ał albo narzeka na przyszły ślub. Sam się oświadcza, sam idzie do rodziców młodej, planuje ceremonię itd. Może jestem dziwny ale cholera nie czaje takich kolesi. Pewnie, że można sobie pożartować w starym stylu ale bez przesady.
Przycisnęła go i musiał sie poddać
Wiedziałem, że pojawią się tu takie uwagi, typowałem tylko przy którym komencie. Ach, jakże zabawna i oryginalna riposta.
Świeżo kradzione: http://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=18&t=568960