Dlatego jak ktoś się stara o dziewczynę a ta montuje tekstem "zostańmy przyjaciółmi" to ja traktuję to
jako obrazę. No bo zaraz, staram się niby o jakąś panienkę, a ona i tekstem że co prawda mnie nie chce
ale mogę się z nią kumplować. No sorry, każdy może odmówić ale rzucanie ochłapów na pociechę jest
obrazą. To tak jakbym przyszedł do kogoś w porze obiadowej, zapytał czy mogę zjeść a ktoś by mi
powiedział "wiesz co, obiadu to nie dostaniesz ale jeszcze obierków nie wyrzuciliśmy, możesz je sobie zjeść".
No i trzeba też
sobie zdać sprawę że takie wielomiesięczne podchody, próby zaprzyjaźnienia się i "stawanie na każde
zawołanie" to najlepsza metoda aby zostać poduszką do łez dla panienki która będzie nam się skarżyć
jak to źle ją potraktował TEN KTÓREGO WYBRAŁA.
Kobiety wybierają facetów charakternych, ciekawych, intrygujących, którzy oprócz miłości poświęcają czas sobie i swoim pasjom - czyli nie nudnych. A pewność siebie to nic innego jak mieć wyj*bane na to co się wokół nas dzieje i przy tym pozytywnie patrzeć na teraźniejszość i przyszłość - tacy mężczyźni prędzej przetrwają niż cioty i właśnie dlatego tacy faceci tak pociągają kobiety - bo są silni charakterem. Jeśli wpadasz w ramę kumpla, to po prostu nie daj się dalej gnoić i znajdź sobie inną-lepszą!
@egoiste Nic dodać, nic ująć. Dlatego jeżeli komuś zależy na pannie, a ta daje mu jedynie możliwość
zostania przyjaciółmi, to proponuję z takiego wariantu zrezygnować, dla waszego dobra. Niekiedy może się
też stać, że panna się obudzi i po twoim odsunięciu będzie chciała cię bliżej, zrozumie, że chce
być z tobą, ale jednak przy rezygnacji z bycia przyjacielem, radzę się na to nie nastawiać, a być może się mile zaskoczycie.
@egoiste -> Słysząc taki tekst zły możesz być tylko na siebie - gdzieś po drodze popełniłeś błąd, może nawet kilka. Teraz jedyne co zostaje to przeanalizować je i wyciągnąć zeń wnioski, coby nie dopuścić do powtórki.
wiadomo że gdzieś jakiś błąd musi być i tu nie chodzi o złość że laska mnie odrzuciła tylko o samą formę. kobiety myślą, że zaproponowanie przyjaźni to taka łagodniejsza forma kosza a tak naprawde to jest brak szacunku. załóżmy że jestem tym kolesiem, zabiegam o laskę a ona co, myśli że zadowole się przyjaźnią? że będę jako ten przyjaciel wysłuchiwał opowieści o kolesiu którego wybrała? to jest kpina. mówi się konkretnie, nie pasujesz mi i nara a nie jakieś bądźmy przyjaciółmi. przyjaciółmi albo się jest albo nie, nie można postanowić że od tej pory się jest przyjaciółmi
Eh znawcy znawcy, utrzymajcie normalny zwiazek pokazujac ze mcie wyje.ane,napeeewno sie wam uda, jekis 2 tygodnie, powodzenia;] Ludzie zauwazyli ze kiedy kogos olewaja, zyskuja zainteresowanie tej osoby i zaczeli opierac na tym wszystkie relacje, to jest niestety debilizm i jakies uposledzenie, boja sie okazac prawdziwe uczucia bo zostana odrzuceni, wiec graja dalej, biora co jest byle nie zaznac przykrego uczucia...chore? I czemu sie tak uzalaja sami faceci, czyzbyscie panowie nie musieli nigdy odrzucic uczuc kogos kogo bardzo cenicie i lubicie, ale wiecie ze nie mozecie dac tej osobie szczescia? bardzo niemila sytuacja... czemu ktos kto oferuje nam przyjazn, ma odrazu oferowac milosc? Jakas swiateczna promocja czy co? Z jakiej racji? Od kiedy oferta przyjazni to ochlap? Mowie o szczerych ofertach, jenak koliduje z przerosnietym ego malych chlopcow wiec uznaja to jako obraze, i cios w ich godnosc, takie myslenie to wlasnie strata godnosci. Jasne, czasem nie mozna zgodzic sie na przyjazn kogos na kim nam zalezy, ale trzeba zachowac klase i starac sie zrozumiec a nie traktowac jako uraze i sie boczyc zalac na portalach...takie jest zycie, komus przypadniemy do gustu, komus nie.
Sama mam dosyć podobny problem. Właściwie to powinienem sobie darować ale to trudne jeśli na kimś zależy. Kobiety wybierają niby ciekawszych mężczyzn a tak na prawdę Ci pozostali w cale nie muszą być nudni tylko nie zawsze mają okazję wykazać się na co ich stać skoro skreślani są już na początku
Nocnik, chyba niewiele zrozumiałeś z tego co napisałem. Nie chodzi o to że kobieta nie może dać kosza, bo każdy go może dać. A przyjaźń w tym wypadku to jest rzucanie ochłapów. Bo jeżeli staram się zdobyć panienkę to wiadomo co ma się na myśli, jezeli ona w zamian proponuje kumplostwo, wychodzenie na kawe i na kręgle to sorry, to nie jest to czego szukam. I tu nie chodzi o jakąś obrazę majestatu, ale tekst "Zostańmy przyjaciółmi" to jest taka dyplomacja w stylu "sztuka powiedzenia komuś spier... tak aby odczuwał fascynację zbliżającą się podróżą". Przyjaźń to jest coś o wiele głebszego niż kretyńskie "a od dzisiaj będziemy się przyjaźnić". To tylko udawanie przyjaźni bo ta prawdziwa rodzi się na przestrzeni lat. A co do olewania - tu nie chodzi o strach przed odrzuceniem. Tu chodzi o podstawowe mechanizmy. Jak pokazujemy jak nam zależy, staramy się i nadskakujemy to dajemy siebie za darmo. A nie od dzisiaj wiadomo że najcenniejsze dla nas to o co musimy powalczyć. Co jest dla ciebie cenniejsze? Ulotka którą dostajesz na ulicy czy banknot 100 złotowy na który musisz zapracować?
Wcale nie! Jeżeli dziewczyna mówi " zostańmy przyjaciółmi" wcale nie musi oznaczać,że udaje że nas
lubi. Może naprawdę nas lubić ale nie chcieć być z nami
Może, ale skoro odrzuciła moją propozycję to ja tak samo mam prawo odrzucić jej. Zresztą dawanie jasno do zrozumienia że nie chce z tobą być to nic złego, chodzi tu o celowe udawanie że są jeszcze szanse.
Przyjaźń między facetem a kobietą nie istnieje chyba, że oboje są w związku. Natomiast jeśli nie są
to albo przyjaciel jest jej byłym albo przyszłym facetem. Wiem bo sam takie coś w życiu przeszedłem.
Najpierw jest spoko bo jest przyjaźń potem po latach przyjaźni wchodzi pomiędzy was ktoś kto staje się
nagle numerem 1. Przyjaciel lub przyjaciółka zaczynają motać w naszym związku bo nie chcą nas stracić.
Jeżeli związek trwa nadal to przyjaźń umiera bo para spędza ze sobą na tyle dużo czasu że przyjaźń
zaczyna przeradzać się w znajomość. Co raz mniej rozmów co raz mniej kontaktów. Aż w końcu ktoś kto
jest w związku pisze do nas tylko wtedy gdy się pokłócił / pokłóciła. Wtedy jest rozmowa jak za
dawnych czasów. Niestety jak tylko w związku się polepszy przechodzisz w zapomnienie aż w końcu mamy
dość takiej "przyjaźni"i się rozchodzi wszystko. Sam takie coś przeżyłem I uwierzcie mi kobiety że
jeśli macie faceta przyjaciela i nie jesteście z nikim w związku to on będzie waszym facetem lub będzie
o to zabiegał jak tylko sobie kogoś znajdziecie. To że ty go widzisz jako przyjaciela i nic więcej nie
oznacza że facet też cie tak widzi. Może chce czegoś więcej niż przyjaźni tylko obawia się że gdy to
powie może cię stracić. Trudno w to uwierzyć ale faceci też maja uczucia. Sam nie chcę aby moja wybranka miała przyjaciela bo się obawiam tego ze może miesząc jej w głowie. Już wole aby miała przyjaciółkę.
mi mieszkanie z dziewczyną uświadomiło, że możemy być świetnymi kumplami ale nie parą. dzisiaj Ona mieszka w innym mieście i ma kogoś ale średnio raz w miesiącu widzimy się przy piwku, joinciku, filmie czy innej rozrywce (ostatnio byliśmy razem na weselu kumpla) i świetnie się bawimy oraz rozumiemy. może to nie przyjaźń ale da się?? da się... wystarczy zdać sobie sprawę z pewnych rzeczy.
Doskonale ujęte! Bardzo bolesna prawda :/
Dlatego uważam, że to zwykła formułaka która jest kompletną bzdurą bo i tak przeważnie każde idzie w swoją stronę.
Dlatego jak ktoś się stara o dziewczynę a ta montuje tekstem "zostańmy przyjaciółmi" to ja traktuję to jako obrazę. No bo zaraz, staram się niby o jakąś panienkę, a ona i tekstem że co prawda mnie nie chce ale mogę się z nią kumplować. No sorry, każdy może odmówić ale rzucanie ochłapów na pociechę jest obrazą. To tak jakbym przyszedł do kogoś w porze obiadowej, zapytał czy mogę zjeść a ktoś by mi powiedział "wiesz co, obiadu to nie dostaniesz ale jeszcze obierków nie wyrzuciliśmy, możesz je sobie zjeść". No i trzeba też sobie zdać sprawę że takie wielomiesięczne podchody, próby zaprzyjaźnienia się i "stawanie na każde zawołanie" to najlepsza metoda aby zostać poduszką do łez dla panienki która będzie nam się skarżyć jak to źle ją potraktował TEN KTÓREGO WYBRAŁA.
a nie mógł jej tego ręcami potrzymać?
Kobiety wybierają facetów charakternych, ciekawych, intrygujących, którzy oprócz miłości poświęcają czas sobie i swoim pasjom - czyli nie nudnych. A pewność siebie to nic innego jak mieć wyj*bane na to co się wokół nas dzieje i przy tym pozytywnie patrzeć na teraźniejszość i przyszłość - tacy mężczyźni prędzej przetrwają niż cioty i właśnie dlatego tacy faceci tak pociągają kobiety - bo są silni charakterem. Jeśli wpadasz w ramę kumpla, to po prostu nie daj się dalej gnoić i znajdź sobie inną-lepszą!
Ah.... czyja to wina, że aby trochę pociupciać, niektórzy faceci są w stanie robić z siebie maskotki?
@egoiste Nic dodać, nic ująć. Dlatego jeżeli komuś zależy na pannie, a ta daje mu jedynie możliwość zostania przyjaciółmi, to proponuję z takiego wariantu zrezygnować, dla waszego dobra. Niekiedy może się też stać, że panna się obudzi i po twoim odsunięciu będzie chciała cię bliżej, zrozumie, że chce być z tobą, ale jednak przy rezygnacji z bycia przyjacielem, radzę się na to nie nastawiać, a być może się mile zaskoczycie.
@qwerty678 sęk w tym że robiąc z siebie maskotkę szanse na ciupcianie maleją do zera
@egoiste -> Słysząc taki tekst zły możesz być tylko na siebie - gdzieś po drodze popełniłeś błąd, może nawet kilka. Teraz jedyne co zostaje to przeanalizować je i wyciągnąć zeń wnioski, coby nie dopuścić do powtórki.
wiadomo że gdzieś jakiś błąd musi być i tu nie chodzi o złość że laska mnie odrzuciła tylko o samą formę. kobiety myślą, że zaproponowanie przyjaźni to taka łagodniejsza forma kosza a tak naprawde to jest brak szacunku. załóżmy że jestem tym kolesiem, zabiegam o laskę a ona co, myśli że zadowole się przyjaźnią? że będę jako ten przyjaciel wysłuchiwał opowieści o kolesiu którego wybrała? to jest kpina. mówi się konkretnie, nie pasujesz mi i nara a nie jakieś bądźmy przyjaciółmi. przyjaciółmi albo się jest albo nie, nie można postanowić że od tej pory się jest przyjaciółmi
Eh znawcy znawcy, utrzymajcie normalny zwiazek pokazujac ze mcie wyje.ane,napeeewno sie wam uda, jekis 2 tygodnie, powodzenia;] Ludzie zauwazyli ze kiedy kogos olewaja, zyskuja zainteresowanie tej osoby i zaczeli opierac na tym wszystkie relacje, to jest niestety debilizm i jakies uposledzenie, boja sie okazac prawdziwe uczucia bo zostana odrzuceni, wiec graja dalej, biora co jest byle nie zaznac przykrego uczucia...chore? I czemu sie tak uzalaja sami faceci, czyzbyscie panowie nie musieli nigdy odrzucic uczuc kogos kogo bardzo cenicie i lubicie, ale wiecie ze nie mozecie dac tej osobie szczescia? bardzo niemila sytuacja... czemu ktos kto oferuje nam przyjazn, ma odrazu oferowac milosc? Jakas swiateczna promocja czy co? Z jakiej racji? Od kiedy oferta przyjazni to ochlap? Mowie o szczerych ofertach, jenak koliduje z przerosnietym ego malych chlopcow wiec uznaja to jako obraze, i cios w ich godnosc, takie myslenie to wlasnie strata godnosci. Jasne, czasem nie mozna zgodzic sie na przyjazn kogos na kim nam zalezy, ale trzeba zachowac klase i starac sie zrozumiec a nie traktowac jako uraze i sie boczyc zalac na portalach...takie jest zycie, komus przypadniemy do gustu, komus nie.
Sama mam dosyć podobny problem. Właściwie to powinienem sobie darować ale to trudne jeśli na kimś zależy. Kobiety wybierają niby ciekawszych mężczyzn a tak na prawdę Ci pozostali w cale nie muszą być nudni tylko nie zawsze mają okazję wykazać się na co ich stać skoro skreślani są już na początku
Nocnik, chyba niewiele zrozumiałeś z tego co napisałem. Nie chodzi o to że kobieta nie może dać kosza, bo każdy go może dać. A przyjaźń w tym wypadku to jest rzucanie ochłapów. Bo jeżeli staram się zdobyć panienkę to wiadomo co ma się na myśli, jezeli ona w zamian proponuje kumplostwo, wychodzenie na kawe i na kręgle to sorry, to nie jest to czego szukam. I tu nie chodzi o jakąś obrazę majestatu, ale tekst "Zostańmy przyjaciółmi" to jest taka dyplomacja w stylu "sztuka powiedzenia komuś spier... tak aby odczuwał fascynację zbliżającą się podróżą". Przyjaźń to jest coś o wiele głebszego niż kretyńskie "a od dzisiaj będziemy się przyjaźnić". To tylko udawanie przyjaźni bo ta prawdziwa rodzi się na przestrzeni lat. A co do olewania - tu nie chodzi o strach przed odrzuceniem. Tu chodzi o podstawowe mechanizmy. Jak pokazujemy jak nam zależy, staramy się i nadskakujemy to dajemy siebie za darmo. A nie od dzisiaj wiadomo że najcenniejsze dla nas to o co musimy powalczyć. Co jest dla ciebie cenniejsze? Ulotka którą dostajesz na ulicy czy banknot 100 złotowy na który musisz zapracować?
Czy ten facet ma piersi?
Nie. To znaczy tyle, co "oddzwonię/oddzwonimy do pana". Czyli, najprościej rzecz ujmując: spadaj pierdoło.
Wcale nie! Jeżeli dziewczyna mówi " zostańmy przyjaciółmi" wcale nie musi oznaczać,że udaje że nas lubi. Może naprawdę nas lubić ale nie chcieć być z nami
Może, ale skoro odrzuciła moją propozycję to ja tak samo mam prawo odrzucić jej. Zresztą dawanie jasno do zrozumienia że nie chce z tobą być to nic złego, chodzi tu o celowe udawanie że są jeszcze szanse.
Przyjaźń między facetem a kobietą nie istnieje chyba, że oboje są w związku. Natomiast jeśli nie są to albo przyjaciel jest jej byłym albo przyszłym facetem. Wiem bo sam takie coś w życiu przeszedłem. Najpierw jest spoko bo jest przyjaźń potem po latach przyjaźni wchodzi pomiędzy was ktoś kto staje się nagle numerem 1. Przyjaciel lub przyjaciółka zaczynają motać w naszym związku bo nie chcą nas stracić. Jeżeli związek trwa nadal to przyjaźń umiera bo para spędza ze sobą na tyle dużo czasu że przyjaźń zaczyna przeradzać się w znajomość. Co raz mniej rozmów co raz mniej kontaktów. Aż w końcu ktoś kto jest w związku pisze do nas tylko wtedy gdy się pokłócił / pokłóciła. Wtedy jest rozmowa jak za dawnych czasów. Niestety jak tylko w związku się polepszy przechodzisz w zapomnienie aż w końcu mamy dość takiej "przyjaźni"i się rozchodzi wszystko. Sam takie coś przeżyłem I uwierzcie mi kobiety że jeśli macie faceta przyjaciela i nie jesteście z nikim w związku to on będzie waszym facetem lub będzie o to zabiegał jak tylko sobie kogoś znajdziecie. To że ty go widzisz jako przyjaciela i nic więcej nie oznacza że facet też cie tak widzi. Może chce czegoś więcej niż przyjaźni tylko obawia się że gdy to powie może cię stracić. Trudno w to uwierzyć ale faceci też maja uczucia. Sam nie chcę aby moja wybranka miała przyjaciela bo się obawiam tego ze może miesząc jej w głowie. Już wole aby miała przyjaciółkę.
mi mieszkanie z dziewczyną uświadomiło, że możemy być świetnymi kumplami ale nie parą. dzisiaj Ona mieszka w innym mieście i ma kogoś ale średnio raz w miesiącu widzimy się przy piwku, joinciku, filmie czy innej rozrywce (ostatnio byliśmy razem na weselu kumpla) i świetnie się bawimy oraz rozumiemy. może to nie przyjaźń ale da się?? da się... wystarczy zdać sobie sprawę z pewnych rzeczy.