Tusk i Putin mają teraz lato.
Możliwe, że to mój ostatni komentarz w moim życiu, więc chciałem powiedzieć, że miło było współdzielić opinie na temat ywatorów.
No i widzicie! Tera Ruscy się od nas uczo! bardzo dobrze! precz z Kaczorem i tymi jego kutniami i ciągłym rozpamiętywaniem smoleńska, rozumiem że tam umarli jacyś ludzie ale bez pszesady! trzeba być postępowym! niech żyje Tusk i jego Platforma Wiertnicza!
Miszczu Putinie!
Wolno się uczę ale niestety 3 maja 1791 roku podpisano 1 Konstytucję w Europie, a dzielna Carowa Katarzyna II zmusiła naszych i Konstytucja została zniesiona, a nasi i ta ******** prawica muszą mi przeszkadzać w wprowadzaniu Żelaznej Kurtyny.Mogłem zrobić to jak Ty Miszczu szybko i po cichu ale "Powoli się uczę Miszczu!Ale chociaż udało mi się wprowadzić swojego na fotel prezydenta tak jak Ty MIszczu!
Z pozdrowieniami Twój wierny uczeń Donald Tusk.
CZYJŚ KOMENTARZ cytuję "A słyszeliście o kryzysie w Islandii?? A wiecie jak to się zakończyło...?? NAJWIĘKSZA TAJEMNICA MEDIALNA XXI WIEKU- ISLANDIA Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie "przerabianym" przez Grecję podał się w komplecie do dymisji! Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii? Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii, Glitnir Banku, w wyniku czego giełda zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji. Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu. W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii. W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co "przerobionej lekcji". W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej "25%u2033 - poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej - była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią "Magna Carty". Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście - NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając się Systemowi. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego "legendę" przekazywaną z ust do ust. Póki co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka..."
Demokracja bezpośrednia to jest to. Powinniśmy do niej dążyć i nad Wisłą. Dążyć za wszelką cenę. Jej najlepszym narzędziem byłby swobodny internet. Gdyby cały naród decydował o wszystkich swoich ważnych sprawach nikt nie narzuciłby mu żadnych upadlających i zniewalających go rozwiązań.
Chciałem wstawić takiego a. "Kto pierwszy, ten lepszy!". Życzę głównej:-)
Boże... Przestańcie z tymi porównaniami, to jest przesada, dramatyzujecie, Putinowi jeszcze wiele do Tuska brakuje, żeby z Rosji zrobił drugą Polskę.
do pelnej satysfakcji brakuje tylko zeby ktos tam powklejal atrybuty z gwiezdnych wojen
Tusk i Putin mają teraz lato. Możliwe, że to mój ostatni komentarz w moim życiu, więc chciałem powiedzieć, że miło było współdzielić opinie na temat ywatorów.
Putin
No i widzicie! Tera Ruscy się od nas uczo! bardzo dobrze! precz z Kaczorem i tymi jego kutniami i ciągłym rozpamiętywaniem smoleńska, rozumiem że tam umarli jacyś ludzie ale bez pszesady! trzeba być postępowym! niech żyje Tusk i jego Platforma Wiertnicza!
Ej Tusk weź dodawaj komentarze ze swojego konta a nie podszywasz się pod innych
Miszczu Putinie! Wolno się uczę ale niestety 3 maja 1791 roku podpisano 1 Konstytucję w Europie, a dzielna Carowa Katarzyna II zmusiła naszych i Konstytucja została zniesiona, a nasi i ta ******** prawica muszą mi przeszkadzać w wprowadzaniu Żelaznej Kurtyny.Mogłem zrobić to jak Ty Miszczu szybko i po cichu ale "Powoli się uczę Miszczu!Ale chociaż udało mi się wprowadzić swojego na fotel prezydenta tak jak Ty MIszczu! Z pozdrowieniami Twój wierny uczeń Donald Tusk.
Haha, ten będzie w jakiejś gazecie, albo telewizji. Zobaczycie.
To wtedy będzie łamaniem praw autorskich lol
CZYJŚ KOMENTARZ cytuję "A słyszeliście o kryzysie w Islandii?? A wiecie jak to się zakończyło...?? NAJWIĘKSZA TAJEMNICA MEDIALNA XXI WIEKU- ISLANDIA Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie "przerabianym" przez Grecję podał się w komplecie do dymisji! Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii? Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii, Glitnir Banku, w wyniku czego giełda zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji. Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu. W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii. W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co "przerobionej lekcji". W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej "25%u2033 - poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej - była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią "Magna Carty". Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście - NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając się Systemowi. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego "legendę" przekazywaną z ust do ust. Póki co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka..."
Demokracja bezpośrednia to jest to. Powinniśmy do niej dążyć i nad Wisłą. Dążyć za wszelką cenę. Jej najlepszym narzędziem byłby swobodny internet. Gdyby cały naród decydował o wszystkich swoich ważnych sprawach nikt nie narzuciłby mu żadnych upadlających i zniewalających go rozwiązań.
Bardzo powoli się Putin uczy. Bardzo powoli.