Bolek i Lolek - Siatkówka

Lista komentarzy

  1. Krefetka napisał:

    Ja miałam taką sytuacje z przyjaciółką. Wiedziałyśmy o sobie praktycznie wszystko, ale nie wiem dlaczego zaczęłyśmy się od siebie oddalać... cóż dlatego dzisiaj to tylko koleżanka... Radze wszystkim z całego serca żeby ratować to na czym wam zależy (w razie takiej sytuacji jak moja)

  2. Rakoniko napisał:

    Ja próbowałem ratować i tak nic z tego nie wyszło - nawet gdy poświęca się całego siebie w pewnych sytuacjach nie ma już powrotu...

  3. Cekisia napisał:

    jestem w identycznej sytuacji z moją (już raczej byłą...) przyjaciółką. jest dwa lata starsza. gdy poszła do nowej szkoły, jakby zaimponowało jej nowe towarzystwo, bardziej zadała się z nimi, często olewając mnie, nie znajdując dla mnie czasu. bolesne, ponieważ znamy się bardzo długo. wciąż utrzymujemy kontakt, lecz czuję, że już nigdy nie będzie tak jak wcześniej..

  4. Nela1313 napisał:

    Ja też próbowałam ratować, nic z tego... ; /

  5. zlotykwiat napisał:

    mam dokładnie tak samo jak wy, też tracę przyjaciółkę, a byłyśmy jak siostry, eh... :( niestety jeśli jedna strona próbuje ratować przyjaźń, a druga ma to totalnie gdzieś to nic z tego nie wyjdzie a strata bd bolała bardziej. Lepiej puścić wolno przyjaciela bo co co z takiej wymuszonej przyjaźni? ...

  6. kafufu napisał:

    raz, dwa, trzy... pięć opisów utraty przyjaciółki w ten sposób z rzędu. Żadnego przyjaciela. To chyba potwierdzenie słuszności tego a:)- http://ywatory.pl/2632077/Istnieje-pewna-miedzyludzka-wiez

  7. sianoika napisał:

    Znów pomysł z fejsa...