Nie rzucajcie się tak. Dobrze, że wreszcie ktoś zwraca uwagę na problem otyłości, mimo, że w dość bezpośredni sposób. Ciągle tylko słyszy się o dziewczynach prześladowanych przez słowa anorektyczka, skóra i kości (bo są po prostu szczuplejsze niż reszta, niekoniecznie chore), a jak ktoś na kogoś powie "grubas" to jest wielkie oburzenie i w ogóle jak tak można. Otyłość jest częściej spotykana niż anoreksja, szybciej i boleśniej również prowadzi do śmierci, a mam wrażenie, że jest ogromnym tematem tabu !
Ja nie neguję istnienia grubasów i problemu otyłości. Neguję natomiast twierdzenie że grubi wpieprzają czekoladę szybciej niż chudzi. Niektórzy nawet nie dotykaja czekolady czy fastfood-ów a i tak sa grubi. Wiele jest czynników i nie zawsze zależne są od człowieka, więc takie generalizowanie nie jest własciwe.
a widzisz nie do końca tak jest. mój kolega kiedyś naśmiewał się ze mnie że spasiony jestem i takie tam inne. A teraz ja żyję a on od 5 lat wącha fiołki od dołu. chyba to przysłowie "zanim gruby schudnie to chudy umrze" jest prawdziwe
Brzydko skopiowane. W oryginalnej przeróbce było napisane 'otyłym(...)' co zmieniało lekko zabarwienie.
Niestety minus. Gruby / otyły nie zawsze oznacza łakomczucha.
Tak masz rację-to powietrze tuczy.Skąd pomysł, że od jedzenia się tyje.
To nie do końca prawda. Ja jestem chudy, a pudełko czekoladek pochłonę w oka mgnieniu;)
Może i szybciej - wisi mi to. Zresztą, patrząc z mojej perspektywy życie jest mocno przereklamowane.
No tak. Grubasy żrą 10 pudełek w ciągu godziny a chudzielce nie jedzą wcale. Wyjdź z tymi żałosnymi stereotypami.
Nie rzucajcie się tak. Dobrze, że wreszcie ktoś zwraca uwagę na problem otyłości, mimo, że w dość bezpośredni sposób. Ciągle tylko słyszy się o dziewczynach prześladowanych przez słowa anorektyczka, skóra i kości (bo są po prostu szczuplejsze niż reszta, niekoniecznie chore), a jak ktoś na kogoś powie "grubas" to jest wielkie oburzenie i w ogóle jak tak można. Otyłość jest częściej spotykana niż anoreksja, szybciej i boleśniej również prowadzi do śmierci, a mam wrażenie, że jest ogromnym tematem tabu !
Ja nie neguję istnienia grubasów i problemu otyłości. Neguję natomiast twierdzenie że grubi wpieprzają czekoladę szybciej niż chudzi. Niektórzy nawet nie dotykaja czekolady czy fastfood-ów a i tak sa grubi. Wiele jest czynników i nie zawsze zależne są od człowieka, więc takie generalizowanie nie jest własciwe.
Fake "Autor: Weronika Grycan"
test "Autor: Adam Małysz"
Chyba, że nastąpi wielki głód. Wtedy otyli będą mieli zapas tłuszczu.
a widzisz nie do końca tak jest. mój kolega kiedyś naśmiewał się ze mnie że spasiony jestem i takie tam inne. A teraz ja żyję a on od 5 lat wącha fiołki od dołu. chyba to przysłowie "zanim gruby schudnie to chudy umrze" jest prawdziwe